Historia
Tosia jest ofiarą znieczulenia i obojętności, które przytrafiają się zabieganym ludziom, zajętym np. zakupami w pobliskim markecie. Ta wówczas niespełna roczna kotka dosłownie pełzała po jezdni nieopodal sklepowego parkingu, resztkami sił próbując ukryć się przed światem. A może przeciwnie, postanowiła prosić go o ostatnią szansę na kolejne z kilku kocich żyć? Wyczerpana i obolała, ciągnęła bezwładnie tylne łapki, z oka i nosa sączyła się krew. Urazy te (prawdopodobnie uderzenie samochodu) wydawały się całkiem świeże, jednak pechowa historia Tosi musiała zacząć się dużo wcześniej – jej ogon był wyrwany u nasady, być może niefortunnie utknął przy próbie ucieczki przed jednym z całego mnóstwa niebezpieczeństw, które czyhają na każdym kroku bezdomnych, ulicznych kocich łap. Na miejscu byli nasi wolontariusze, którzy zapakowali Tosię do marketowego kartonu i zawieźli do najbliższego weterynarza. Nocna wizyta przygotowała nas na każdy scenariusz, łącznie z eutanazją. Zaopatrzona w leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, kotka została przewieziona do poznańskiej kliniki, gdzie walczyła o życie i sprawność. Strzaskaną łapkę udało się poskładać, resztka ogona została amputowana. Po trudnych i kosztownych operacjach, Tosia odzyskała pełną sprawność.
Charakter
Tosia wymaga jeszcze socjalizacji i pracy z człowiekiem. Jest wycofana, boi się dotyku i obecności ludzi, na ruch reaguje ucieczką. Póki co nie jest to kotek, który usiądzie na kolanach i wystawi brzuch do głaskania. I być może nigdy takim kotkiem nie będzie. A może będzie dokładnie odwrotnie i dzięki pracy, miłości i cierpliwości Tosia całym sercem pokocha człowieka? Mamy nadzieję, że z czasem Tosia odwzajemni miłość i czułość i będzie potrafiła cieszyć się towarzystwem człowieka. Zanim to nastąpi, musi nauczyć się swobodnie funkcjonować w domu, przyzwyczaić do jego odgłosów i przede wszystkim zaufać człowiekowi. Do tej pory Tosia zrobiła postępy – lubi się bawić i chętnie angażuje np. w polowanie za wędką, pod warunkiem, że człowiek trzyma odpowiedni dystans 🙂 Szukamy dla Tosi miejsca, w którym będzie miała przestrzeń żeby być sobą i czas żeby zaufać człowiekowi. Kogoś, kto bezwarunkowo otworzy się na nią i jej potrzeby, zrozumie kocie strachy i wyciągnie pomocną dłoń, nie oczekując nic w zamian. Jeśli podobnie jak my widzisz w Tosi kota, który zasługuje na bezpieczny dom u boku człowieka, masz przestrzeń i czas żeby pracować nad socjalizacją – prosimy, daj znać. Chcemy dla Tosi czegoś lepszego, niż niepewny los na ulicy. Szukamy wyrozumiałego i kochającego domu stałego Wierzymy, że Tosia nie na darmo ryzykowała życiem, szukając pomocy wśród ludzi. Chcemy, żeby zaznała już tylko dobra i miłości ze strony człowieka. Prosimy, daj jej bezpieczny i kochający dom!
- Data urodzenia: 2020
- Odrobaczenie/odpchlenie: TAK
- Szczepienie: TAK
- Kastracja: TAK
- Testy FIV&FeLV: ujemne
- Czip: TAK
- Do domu z kotami: nie wiemy
- Do domu z psami: raczej nie
- Do domu z dziećmi: NIE
- Miejsce pobytu: Poznań
Jeżeli jesteś zainteresowany adopcją naszego Agapka – prosimy o wypełnienie ankiety adopcyjnej:
Jeśli chcesz porozmawiać na temat możliwości adopcyjnych oraz uzyskać więcej informacji o naszych podopiecznych, prosimy o kontakt przez facebooka lub mailowo.
Wszyscy nasi podopieczni czekają na pełne miłości, odpowiedzialne i dobre domy.
Jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego – przekaż nam 1.5 % podatku !